Nie widać końca sądowej zawieruchy z udziałem
"Avatara". Wygląda na to, że każdy chce uszczknąć kawałek tortu wartego 2,5 miliarda dolarów. Tym razem
Camerona pozwał jego były współpracownik Eric Ryder.
Ryder twierdzi, że przez dwa lata samodzielnie pracował nad projektem, który później posłużył za bazę scenariusza hitu wszech czasów. Historia miała nazywać się
"K.R.Z. 2068", a Ryder opracował ją, pracując w Lightstorm. Fabuła miała pokrywać się z filmem nakręconym później przez
Camerona.
To już się robi nudne. Ciekawe, gdzie byli wszyscy skrzywdzeni przez "Króla świata", gdy film dopiero powstawał, albo gdy wszedł w fazę promocji, a niebieskie ludki i Jake Sully wyskakiwały z każdego klozetu?