Byłem już 3 razy na tym filmie, 2x cc i iMAX. Wszędzie cisza, a po seansie pełne popcorny itd :) Choć podczas nie których scen było troche śmiechu, ale po za tym zero rozmów, idealna cisza.

Byłem już 3 razy na tym filmie, 2x cc i iMAX. Wszędzie cisza, a po seansie pełne popcorny itd :) Choć podczas nie których scen było troche śmiechu, ale po za tym zero rozmów, idealna cisza.

Gdy umiera starszy plemienia Na’vi, bodajże ojciec smurfetki, w której zakochał się główny bohater: „Skąd on, kurwa, wziął tego chipsa na czole?”

ja miałem ciekawą akcję z kumplem. byłem drugi raz a on pierwszy i siedział za mną. po tym jak drzewo ląduje na ziemi widać ten cały teren rozwalony i opłakujących to Na'vi zanika na chwilę obraz by akcja się mogła przenieść do bazy. a ten w tym momencie wstaje na równe nogi używa moję ksyfki i nawija "zajebisty film dzięki stary że mnie namówiłeś po prostu obłęd" jak go sprowadziłem do rzeczywistości i powiedziałem mu, że najlepsze dopiero przed nim to nie mógł uwierzyć. ;)

"mam nadzieję że pojawi się "dejtukmajsan" i zabije Ane Lucie."
Zrozumiałe dla fanów LOST ;)

"a wyobraź sobie , że zamiast Navi w tym filmie biega plemię Jar Jarów " :-)

Mój kumpel powiedział (gdy Jake zamienił swojego standardowego "ptaka" na tego wielkiego) że przeszedł z małego fiata na cadillaca :D.

- Tadek walnij tego typka z prawej bo głupawo się śmieje.

Gościo walnął tekst: o k**wa, ale Na'vi mają ku***sko ch***we stringi!!!!;)))

Ja juz bylem 5x na filmie i komentaze z torukiem byly zawsze jakies :D

Ale najlepsza rozmowa byla przed filmem w slupsku. Za nami siedzi rodzinka i zona do meza mowi:
(dokladnie nie powiem co mowili, ale chodzi o sens)

z: Krzysiek (jej maz), a czym sie rozni zwykle kino od multikina?
m: no bo wiesz, w multikinie jest puszczane kilkanascie filmow jednoczesnie
z: no ale jak to tak, jednoczesnie ? to jak ja kupie sobie bilet na jakis film to musze obejzec je wszystkie ? czy jak to jest zrobione ? a co z reszta ludzi na sali ? :D
m: tyyy no nie wiem, nigdy nie bylem, ale slyszalem cos tam

I wtedy padlem, babka myslala ze te filmy sa puszczane na jednym ekranie wszystkie jednoczesnie :D. O losieeee :D

Ale zdazaly sie tez wkurzajace momenty, jak zabranie 6 latka na film, ktory co chwila mowil do mamy: " A co on powiedzial?, a co to? a co on powiedzial?" i tak co chwila. A ostatnio przede mna siedzialy na oko 12 latki i widac 160 min to za duzo dla nich na film, juz nie pamietam przy jakiej scenie ale chyba jak po upadku drzewa Sully zostal odlaczony i upadl, w sali cisza a dzieciak na glos powiedzial: "Jestem fajny !" Takiego kopa dostal ode mnie w fotel (siedzial przede mna) ze az odskoczyl do przodu. :D

dystyngowany dżentelman o neytiri - "do pyska to bym jej zapodał, ale, żeby dymać takie niebieskie niewiadomo co, to nie proszę pana"

a na koniec seansu cała sala solidarnie "WYPIERDALAJ WYPIERDALAJ"

to tylko dowod na to jaki ciemnogrod panuje w naszym zasranym kraju

święta racja

Sleepwalker83 a twój post mnie rozłożył na łopatki, aż chciałbym zobaczyć minę tego dzieciaka, trzeba było mocniej go kopnąć xD

Też, byłem już 5 razy na tym filmie i szczerze powiedziawszy, temat przedstawiony przez autora, jest bardzo denerwujący, bo mnie aż skręca, kiedy ktoś komentuje film podczas seansu, NO KURWA, ja się wczuwam w nastrój, A TU JAKIŚ PEDAŁ, COŚ ODPIERDALA... żal dupe ściska, ale po filmie nie mam nic przeciwko


I tak oto na ostatnim 5 seansie słyszałem po filmie teksty typu, zajebisty, ale extra, najlepszy był toruk itd.

I jak się obejrzałem po kinie, to było trochę ludzi skołowanych, a byli i tacy co siedzieli w fotelu długo po ostatniej scenie, jedna para widziałem, ze płakała, a niedaleko mnie druga para, nie mogła wyjść z podziwu i siedziała do ostatnich napisów xD

co mnie mocno zdziwiło, to to, że podczas tych 5 seansów, dopiero na ostatnim się zdażyło, że ktoś się zaśmiał, podczas pierwszego przyjścia jake do tego kręgu navich i jego sławetne przywitanie i proszę nie wstawać.

Pierwszy raz się spotkałem, że na tych 4 seansach ludzie się powstrzymywali od czegokolwiek, żeby nie psuć nastroju i tylko raz na 5 seansów, się zdarzyło, że jakiś idiota podczas miłosnej sceny się odezwał.

hehe, dzieks :D, ale jak ja to uslyszalem przed filmem, to tylko zlapalem sie za glowe i zaplakalem :D.

Chocby nie wiem jakie fajne komentaz ebyly podczas filmu, to tez jestem kategorycznie na NIE. Ja sie wczuwam w film, a to jakies glupki cos mowia i psuja nastroj, jak sie nie umie zachowac w kinie to sie do niego nie chodzi, proste !

A co do tych dzieciakow, to co jakis czas cos odwalali, kopnalem w fotel jeszcze raz jak podczas "wskrzeszania" Grace wszyscy Na'vi sie tak "krecili" to te dzieciaki tez w fotelach skakaly, jakbym byl 1 raz na tym filmie to bym wyprowadzil takiego od razu. Ale ze mam juz pewien staz ;) to staralem si eje jakos uspokoic, az jakis Pan ktory siedzial obok nich, zwrocil im uwage, na 20 min sie uspokoili.

A co do komentazy o Neytiri tych dystyngowanych dzentelmenow to az zal po prostu ,prostactwo i buractwo w jednym.

u mnie dzięki bogu na sali była absolutna cisza pomimo w miare wypelnionej sali.w kinie bylem 8 stycznmai o 22.30 liczylem ze juz nie bedzie dzieciakow i szeleszczących papierkow i sie nie zawiodlem.

no na szczęście większa ilość z moich sensów też taka była, bo generalnie chodziłem na 10 rano, ale podczas dwóch ostatnich trafiłem, na okropne miejsce podczas 4, ponieważ siadł koło mnie ojciec z synem i nie było by nic w tym denerwującego gdyby nie fakt, że nakupili sobie naczosów, popkornu, napojów (a każdy wie, że nie ma na to miejsce w Imaxie) i by ciapali cały film, ale szczęściem film ich wciągnął i połowy nie zjedli, ale śmierdziało jak cholera, a w dodatku na koniec okazało się że wszystko pod fotelami zostawili.

i podczas 5 na średnie miejsce bo siedziała grupa przyjaciół, która też ciapała i ględziła, na szczęście mieli trochę kultury i po zwróceniu uwagi przestali xD

W weekend ide z kuzynem i jego znajomymi po raz szosty, bede dbal o to aby im sie dobrze ogladalo i niech reka boska chroni kogos kto bedzie siedzial blisko mnie i bedzie "smierdzial" prostactwem :D

Ja nie mogę, znowu mnie twój post Sleepwalker83 rozłożył na łopatki, "śmierdział prostactwem" hahahha, ja też wybiorę się po raz szósty ale już trochę później, bo planuję teraz z pewnym lub kilkoma fanami.

A tak swoją drogą zapraszam tutaj

http://avcenter.webd.pl/news.php i tutaj

http://navi.phorum.pl/index.php

oraz na mojego bloga, co prawda nie związanego z na'vi ale poświęconemu rozmyślaniom nad aspektami dzisiejszego życia w głównej mierze religii, stworzyłem pewną własną filozfię i sądzę, ze ludzie rozwinięci tacy jak wy zechcą to przeczytać, w sumie to nawiązanie do na'vi też można z tego odczytać xD

http://zacznijmyslec.blog.onet.pl/

tylko uprzedzam długi post.

u nas na sali w trakcie filmu głośnych komentarzy nie było... tylko jak zaczęła się projekcja w 3d kazali nałożyć okulary, potem ekran się zrobił na 10 sekund kompletnie czarny i z tyłu padł komentarz "ciemność w 3d, super wygląda"

czy ty przypadkiem nei z poznania? bo i mnie to samo też było.

Mnie rozwalił tekst jakiejś panienki gdy wychodziliśmy z sali
"Mało tych efektów 3D było"
Mina kolesia, z którym była-bezcenna :)

co do tych dżentelmenów to jakiś chłopak zwrócił im uwagę, a oni na to "synku nie takie towary się już dymało"

no i muszę się przyznać, choć nie jestem z tego dumny, że gdy cała sala krzyczała "WYPIERDALAJ, WYPIERDALAJ" tak bardzo otumanił mnie klimat wspólnoty, że też krzyczałem "WYPIERDALAJ, WYPIERDALAJ"
jest mi bardzo przykro, przepraszam...

Jacke wlatuje na smoku do wioski
-Fura, skóra, a gdzie komóra?

Żołnierze mówią, że "coś się zbliża"(ja)
-Czyżby Księga Dżungli?
(nie czytałam spoilerów, słowo:P)

Kocica walczy z mechem, za mną na cały głos
-Zabij sk******!!!"

Za szybko wysłało

Kocica próbuje obudzić Jacka
-No wstawaj, wstawaj!

Ogólnie dużo było takich komentarzy. Czułam się jak przedszkolak na filmie Disney'a- nie jest to zarzut, ale wyraz podziwu. dawno nie widziałam, żeby ludzi coś tak wciągnęło

I a'propo zboczeń zawodowych
-ta walka z tym robotem to trochę przesadzona była. I jeszcze zdołała wyjśc spod tego kota.
-Widzisz co adrenalina robi z człowiekiem... choć licho wie jakie oni tam mają neurotransmitery

Po pierwsze, człowiek w chwili strachu jest zdolny do rzeczy niemożliwych, wyobraź sobie, że był pewien gość, który łażąc po górach się pośliznął czy cos tam, i jakos to tam tak było że zaczął się na niego ogromny trochę płaski głaz przewracać, on leży na plecach łapie ten kamień, ważący a z 50KG na 100% i przerzuca go za siebie niczym piórko, prawda jest taka, ze my normalnie wykorzystujemy tylko góra 30% siły mięśni.


A co dopiero pomyśleć o na'vi, których kości są wzmocnione dodatkiem jak to było, a zapomniałem ale węglowym coś tam. Więc, mnie nie dziwi, że wypełzła wkońcu.

Włóknem węglowym ;) Ludzie za bardzo patrzą na Na`vi przez pryzmat ludzi. A oni są wyżsi, silniejszy, sprawniejsi itp. A wracając do tematu to babka obok próbowała złapać te latające nasiona drzewa oraz padło sformułowanie "a to jędza" o pani dr gdy śmiała się z Jake-a, że jest za brata i nic nie potrafi...

u mnie gdy jake, do tykał tych roślin pomarańczowych rosnących jak rulon, to gdy była najlepsza scena, kiedy aż ta roślina wychodzi z ekranu, to babka jedna też próbowała to złapać.


A nie co ja gadam raz trafiłem na całkiem zrąbany seans

Siedziała dosłownie obok mnie para, która chyba przyszła flirtować do kina a nie oglądać film bo gadali na okrągło, myślałem, że im zaraz zajebie.

Cały czas tylko, o to było fajne, o to mi się nie podobało, o zajebisty ten toruk, ejjj wiesz co kochanie, może sprawimy sobie nowy wózek, ja pierdole, naszczęście jego było mniej słychać.

W końcu zapytałem się czy można prosić o ciszę, no to oszczali mnie ciepłym moczem nie racząc nawet zapewnić, że to deszcz i ględzili dalej NO KURWA

Co do lapania, to sam na 1 seansie probalem dotknac je :D, spojrzalem, w lewo, potem w prawo no to wyciagam reke :D ale zapomnialem ze cala sala za mna to widziala pewnie haha

Ja narazie bylem tylko raz. Przedwczoraj w Sobote.
i cala sala byla pelna mimo ze juz od premiery minely 2 tyg
jednak mimo kompletu ludzi na filmie byla calkowita cisza.
Przez caly film sala tylko 2 razy lekko sie pod nosem zasmiala.
pierwszy raz gdy Jake oberwal w glowe od Ney gdy nie potrafil powiedziec "oczy" po Na'vijsku :D
a drugi nie pamietam ;p. a tak to nic.

ps. mam juz zarezerwowane bilety na jutro i na czwartek :D
nie moge sie doczekac

Jak upadło drzewo trochę za głośno powiedziałem "Dup"..... :P

a bylo slychac ? :D:D:D przeciez jak to drzewo upadlo to myslalem ze z tego siedzenia wypadne :D mega dzwiek byl wtedy :D

Sorry, ale tak czytam te komentarze i przy niektórych poważnie się zastanawiam, gdzie i z kim wy chodzicie do kina.

kiedy jake'a obsiadły duszki z drzewa
- no to ma przesrane, to są komórki raka
(kilka osób się zaksztusiło :)

wychodząc z kina

- tej a co on zrobił, z tym swoim latającym ścierwojadem?
- proste, zezłomował ptaszka
- niby jak?
- spytaj się swojej laski

Pierwsze połączenie więzią z jednym ze stworzeń Pandory:

"o mają też USB"

Wczoraj byłem na tym filmie i do tej pory jestem pod wrażeniem:)

2 teksty które sam rzuciłem sytuacyjnie do kolegów w czasie filmu

Gdy ta niebieska uratowała chłopaka pierwszej nocy od tych wilków i przyłożyła mu łukiem to powiedziałem - Taką babę miec w domu to przejebane.

Gdy przyleciał do Na'vi na Toruku a pannie się oczy zaswieciły, krótko - Blachara:)

no to dzisiaj byłem 6 raz, i było raczej cicho oprócz paru wyjątków, i tylko przez pierwsze 10 min było gadanie a potem totalna cisza, tak ludzi wciągnęło, tylko ja miałem pecha trafiłem, że koło mnie siedziałą jakaś zjebana dziewczyna chłopaka, która cały czas się wierciła.

Miałem się zapytać, czy przypadkiem nie ma robaków, i tylko wkółko zdejmowała i zakładała okulary, a jeszcze ma też swoje, i tak cały czas kombinowała i jęczała, ze coś jej niepsuje, że nie może patrzeć, pojebana dziura, naszczęście się uspokoiła a potem wogóle wyszła, nie wiem wogóle o jej chodziło, chyba ją oczy bolały LOOOOOOL, ale byłem uradowany z tego powodu, a chłopak ją totalnie olał i oglądał, xD

Ale on też, kurwa coś tam się podśmiechiwał itp, i ja wkońcu do niego juze, kurwa stary przestań xD

i raz jakiś ADHDowiec się odezwał, po tym jak drzewo się zawaliło i był już sceny odłączania jake od avatara, nastrój zajebisty, a ten wyskakuje z jakimś okrzykiem coś w stylu łłłłeeeeeee, nie iwem czy próbował naśladować avatara czy co, ale obrzuciłem go błótem na całe kino mówiąc.


-Pojebało cie!!!????? i już nie raczył się odezwać


Ale po seansie były fajne komentarze, najbardziej mi się podobał.

- Ty (do jakiegoś kumpla) czemu nie klaskaliśmy na zakończenie?

Sama niestety należę do osób, które lubią komentować, ale staram się szanować czyjąś prywatność. Nie ukrywam, że ogólnie film baaardzo mi się podobał od strony wizualnej i miał również sporą dozę humoru a swoje rozbawianie okazywałam okolicznym parsknięciem (gdy sala, zapełniona w 1/3 milczała:(). Dopuściłam się tylko jednego malutkiego komentarza (w scenie gdy Neytiri zabija stworzenia, które zaatakowały Jake'a) o treści "Go girl!!!" do swojej koleżanki, która natychmiast mnie uciszyła. I na tyle było mojej spontanicznej ekspresji. Aha, po seansie tak sobie pomyślałam, że z chęcią polatałabym po lesie (gdyby nie tony śniegu na ziemi:))

Wygłaszanie komentarzy w trakcie seansu na tyle głośno, aby słyszeli je inni widzowie jest zwyczajnym chamstwem.
Niestety jak widać są osoby, które nawet się tym publicznie chwalą, nie widząc nic złego w tym że przeszkadzają innym.

Nie chwalę się tym, a jedynie staram się wytłumaczyć, że często jest to forma ekspresji, która wynika z zachwytu nad obrazem, a żarty w filmie są chyba po to zamieszczane, żeby się z nich śmiać! Jak już zresztą napisałam sala nie była nawet w połowie pełna, a obok mnie był cały rząd pusty, natomiast mój komentarz wygłoszony był szeptem do koleżanki. Jeśli to uważasz za chamstwo to jesteś przewrażliwiony/na i chyba nie miałeś/aś do czynienia z jego prawdziwym przejawem!!! Na tomiast na forum zamierzam pisać o sobie co mi się podoba.

Mój wpis znalazł sie pod Twoim, ale po wcięciach powinnaś się domyśleć, że dotyczy ogółu, a nie Ciebie w szczególności.
Jak komentujesz koleżance do ucha, tak że inni tego nie słyszą, to wasza sprawa, mnie chodziło o komentarze wygłaszane na całą salę.

Co do wcinania się podczas seansu to także tego nienawidzę. To czas w którym staram się być odizolowany i skupiony na filmie, czerpać jak najwięcej przyjemności.

Na przykład przychodzi rodzinka typu rodzice i dwoje dzieci wszystko było by spoko gdyby Ojciec nie czytał na głoś swoim dzieciom, co prawda szeptał ale było słychać i było WKURWIAJĄCE.

Co do komentarzy po seansie:

jakiś mały syneczek do ojca - "mało efektów"

też jakiś małolat do swojej siostry - "3D było tylko na początku i na końcu"

jakaś laska do swojego chłopaka - "Cameron znów szaleje"

jeden kumpel do drugiego - " te ptactwo było przejebane"

jakaś grupka znajomych jeden mówi - "to co?, jutro też idziemy? "

Dla mnie film MALINA 5 spotkań za mną, 6 przede mną :DDDD
pozdro

Ja najbardziej zapamiętałem dwa teksty kumpla.

1. Jak się wspinali na Iknimaya, żeby Jake mógł zdobyć Ikrana to on na to: "No niech się ktoś zjebie..."

2. I jak był motyw, jak Jake powiedział do Neytiri "widzę Cię", to on do mnie po seansie: "Ej, Dukara, widzę Cię. Kurwa, jak ja to robię?" Umarłem. xDD

śmieszne, ale nie na miejscu żaden z komentarzy, w domu bym się pośmiał, tak jak w tej chwili, natomiast w kinie dałbym w gębę.

W kinie byłem cztery razy zawsze 2 sceny wywoływały śmiech na sali , pierwsza to jak Jake obsiadają nasiona świętego drzewa i wali tę swoją minę tępego osła ,następna to jak doktor Grace jest niesiona przez Jake i widzi święte drzewo i mówi " muszę pobrać próbki". Ja miałem szczęście bo była kompletna cisza na seansach które widziałem , więc nie było głupich tekstów. Choć na ostatnim jakaś laska siedziała koło mnie z colą i czasami siorpał tak ,że myślałem ,że wyssie tą pieprzoną colę z opakaowaniem. Czasami też ktoś wychodził dołem pod ekranem tak ,że było widać jego głowę na ekranie , nie cierpię tego .

naszczescie w imaxie tego prawie nie widać

Trudno to nazwać "tekstem" ale jakiś gość chrapał na potęgę:D Pewnie z kimś był bo co jakiś czas nastawała cisza:D i za chwilę znów:D

haha odszukalem temat bo musze cos napisac w nim :D

Dzisiaj bylem po raz szosty w kinie, i mowie sobie przed seansem, niech reka boska chroni kogos kto bedzie gadal i bedzie w moim zasiegu :D

Film sie zaczyna, leci film pare minut i slysze za mną jak ktos czyta na glos dialogi, no mysle sobie cos mi sie zdaje, ogladam dalej, i dalej slysze dialogi, odwracam sie i widze... a matka do ucha czyta tekst dzieciakowi, na oko 6-7 lat, no kur*a, myslalem ze wyjde z siebie i stane obok :D Pare min siedze, cisnienei mi skoczylo, a ona ciagle mu czyta wszystkie dialogi !! Nie wytrzymalem, odwracam sie, probuje ja zlapac za reke i cos jej powiedziec, ona nie wiedziala co sie dzieje :D, ta za kortke ja chwycilem i w koncu zjazyla ze to ja. To jej grzecznei mowie, ze to cholernie przeszkadza i na szczescie do konca filmu byla ciszaaaa

Pozdrowionka :D

Dobrze że to nie była "Pudzianowa"jakaś,bo jeszcze by ci wjebała ;)

Troche m ich szkoda pozniej bylo, no ale nie zabiera sie na taki film z napisami dziecka 7 letniego, ktore czytac nie umie a nawet jakby umialo to i tak by ne zrozumialo polowy.