Pośmialiśmy się, teraz możesz napisać coś sensownego, noszącego znamiona myślenia, o ile potrafisz...

to przeczytaj .

Drugi raz? Po co? Chcesz zanudzać ludzi papugowaniem tekstów, które poza czystą, infantylną złośliwością, nie mającą potwierdzenia w racjonalizmie? To raczej kiepska metoda, świadcząca o słabości - o kreatywności nie wspomnę... bo jej nie widać.

to moja twórczość. A po drugie nie interesuje mnie Twój wtórny analfabetyzm.

Proste pytanie, czy zdałbyś maturę, gdyby sprawdzili twój tekst? Obawiam się, że nie... O ile ortografię poprawi wbudowany słownik, to stylistyki i interpunkcji już nie. Cały tekst przeczytałem i miałem niezły ubaw, z autora też. Nie zgadzam się z żadnym punktem, oraz z tak irracjonalnie skrajną postawą, tworzoną wyłącznie na pokaz (jak każda skrajność zresztą).

Co do reszty, jak chcesz być oryginalny, to nie pisz sofizmatów (chociaż to określenie mocno na wyrost, bo nawet nie pokwapiłeś się manipulować dowodami) - ponieważ nikt racjonalny nie potraktuje tego poważnie. Jednak dobrze wiemy, że ów tekst jest tylko na przysłowiową "podpuchę", niemniej to pokazuje hipokryzji, ale przynajmniej jest się z czego pośmiać.

z języka polskiego około 70 % miałem to jest moja pięta achillesowa. To nie jest moje wypracowanie maturalne więc mogę sobie pozwolić na wyliczenia i wszelkie braki stylistyczne . za zapis 0-2 pkt za styl 0-5 . Kompozycja 0-5 . 0-25 wartość merytoryczna . nie pamiętam za co tam były jeszcze punkty. Pisałem to kilka minut a nie 1,5 h .

Napisałem co myślę , co więcej jestem przekonany, że mam rację. Nie dokonałem żadnej manipulacji. Szkoda że nie zauważyłeś, że tekst jest moją opinią.

Skoro nie potrafisz czytać to ci streszczę. Większość ( o ile nie wszystkie ) wątków jest INFANTYLNA. Tak aby dzieci mogły to zrozumieć. "czarne jest czarne , a białe jest białe"
"dobro zwycięża zło"
"Miłość najważniejsza"

"Pisałem to kilka minut a nie 1,5 h ."

No to akurat widać, bo gdybyś trochę nad tym pomyślał, to zmazałbyś 3/4 z tego, gdy do głosu doszedłby rozsądek, a nie puste i niekontrolowane emocje.

"Napisałem co myślę , co więcej jestem przekonany, że mam rację."

A wiesz ile osób przez coś takiego stało się obiektem kpin? Najgorsze podejście - możesz pisać, co myślisz, nikt ci tego nie zabroni, ale dopiero jak udowodnisz stawiane tezy, można uznać to za jakąś rację. Nie zrobiłeś tego, więc licz się z konsekwencją uznawania tego za kompletną niedorzeczność. Druga sprawa, to uznałeś wszystko za negatywne - już ten sam zabieg wyklucza twoją postawę jako racjonalną, bo nie dokonujesz jakiegoś procesu analitycznego, tylko zwyczajnie popisujesz się.

Większość wątków, podaj przykłady, opisz je wyczerpująco, nawiąż do powszechnie ustalonych norm i zasad moralnych (bo to jest w dużej mierze miarą owego określenia) - bez takich czynności będzie to pustosłowie, świadczące o braku racji. Przy czym skoro uznajesz "większość" to w zasadzie musisz opisać praktycznie wszystko - powodzenia, zobaczymy czy jesteś taki kozak, chociaż już z góry wiadomo, że nie dasz rady nawet zacząć.

Trzecia sprawa, to naucz się co oznaczają konkretne pojęcia, bo widać wszystko opierasz na czystej emocji pokroju pieniactwa. Rozumiem, że nie zależy ci na jakimś przyzwoitym wizerunku, co widać po sposobie zachowanie i zakładaniu fałszywego konta, żeby pokazać swoją prymitywniejszą stronę, ale nie oczekuj, że poza traktowaniem cie jak rozwydrzone dziecko, mające pstro w głowie, będzie coś więcej. Ciekawe, dlaczego tak bardzo boisz się dowodzić swej "racji", no chyba że nie umiesz - ale trzeba to jasno powiedzieć.

szczerze ? Przykład twojej osoby potwierdza znaną tezę ,że mało ludzi myśli, ale
każdy chce mieć swoje zdanie

BRAWOOO!!! SPERMINATOR! SPER - MI - NA - TOR!!

nie dokonujesz jakiegoś procesu analitycznego, tylko zwyczajnie popisujesz się.
- Cieszę się że ci zaimponowałem. Ucz się pilnie może kiedyś osiągniesz mój poziom intelektualny

Większość wątków, podaj przykłady, opisz je wyczerpująco, nawiąż do powszechnie ustalonych norm i zasad moralnych (bo to jest w dużej mierze miarą owego określenia) - bez takich czynności będzie to pustosłowie, świadczące o braku racji. Przy czym skoro uznajesz "większość" to w zasadzie musisz opisać praktycznie wszystko - powodzenia, zobaczymy czy jesteś taki kozak, chociaż już z góry wiadomo, że nie dasz rady nawet zacząć.

- nie znasz tych wątków ?Jako fan chcesz abym ci przypominał co działo się w filmie? O zgrozo !! taki człowiek chce mnie krytykować... to chyba jakieś kpiny.

SPERMINATOR! SPER-MI-NA-TOR!

moja nazwa i chamski avatar mimo wszystko ma lepszy wizerunek niż ty i twój prostacki bełkot. Zastanawiam się dlaczego nie potrafisz obalić mojej tezy ?

Podejrzewam brak argumentów. Nie oczekiwałem ich od prostych fanów infantylnych bajek

4 odpowiedzi - coś ci umyka za każdym razem, może trochę więcej tego myślenia byś w to włączył, zamiast zarzucać to innym? Druga sprawa, to niczym mi nie zaimponowałeś - ale widać, czego tak naprawdę pragniesz, nobilitacji na jakimś forum, niemniej pracujesz na razie na coś zupełnie innego. Kwestia wątków, ja je znam bardzo dobrze i chętnie o nich porozmawiać - natomiast ty nie jesteś w stanie udowodnić swojej wątłej hipotezy, więc pozostaje ci tylko pisanie kolejnych wymijających tekstów. Typowy zabieg, na zasadzie wymuszenia emocjami od innej osoby czegoś, czego napisać nie potrafisz. Nie rozumiesz kompletnie, na czym to wszystko polega, ale z czasem może przyswoisz tą wiedzę, z naciskiem na "może". Krytykować nie mam kogo, bo nic nie napisałeś, co można by podciągnąć pod jakąś minimalną analizę. Nie jesteś partnerem do rozmowy, ale nieco niezdrowa ciekawość, co jeszcze irracjonalnego napiszesz, powoduje riposty z mojej strony. Na razie nic nowego, więc zawodzisz na całej linii. Swoją nazwą i wizerunkiem w awatarze postaci tylko podkreślasz swój charakter i jeszcze się tym szczycisz - jedno trzeba przyznać umiesz wtórną głupotą rozbawić, tylko czy przykleisz sobie coś takiego na ubranie i wyjdziesz w miasto? Nie, bo kozak jesteś tutaj, poza tym światem ogon pod siebie i tyle cie widzieli.

"Zastanawiam się dlaczego nie potrafisz obalić mojej tezy"

Po pierwsze, to nie postawiłeś żadnej tezy, tylko nieprzemyślane hipotezy, więc obalać nie ma czego. Chciałem, żebyś się czymś wykazał i nawiązałem do jednej sprawy, ale nie umiesz i usilnie, nieudolnie zwalasz odpowiedzialność na inną osobę - temat zamknięty. Infantylnym zachowaniem podkreśliłeś swoją dziecinadę, więc nie oczekuj poważnego traktowania. Nawet sofizmatów nie potrafisz pisać, więc o czym tutaj rozmawiać?

skoro nie masz nic do powiedzenia to po co się tak produkujesz? Nie masz wiedzy to się nie wypowiadaj bo się kompromitujesz.

PS. sposób redagowania pozostanie taki sam.

SPERMINATOR!!!

smieszy mnie że uciekasz w agresję , to częsta oznaka braku argumentów i strachu przed potęgą drugiej strony.

Cóż musisz się jeszcze wiele nauczyć aby być w stanie ze mną polemizować. Zabawne są twoje ataki w moim kierunku , bo ja w przeciwieństwie podałem powody dla których film jest infantylne ty nie podałeś ŻADNEGO kontrargumentu, więc o czym my rozmawiamy?

Agresję? Dziecko, co proszę... bo już ze śmiechu nie można wytrzymać :D. Napisz coś sensownego, cokolwiek - może nieco się zrehabilitujesz, w co wątpię... wtedy podam swoje kontrargumenty, ale muszę mieć na co odpisywać, więc poproś kogoś, kto ci to napisze, bo na razie operujesz czystym pustosłowiem i mylisz podstawowe pojęcia logiczne w stylu: "podałem powody dla których film jest infantylne", każdy może sobie napisać co chce, tylko że nie poparłeś swojej postawy absolutnie niczym, więc groteskowość twojego naiwnego zachowania jest wprost "urzekająca". Ataki w twoim kierunku? Masz za wysokie mniemanie o sobie, ale warto było cię podpuścić, bo ubaw jest przedni. Nie przestawaj, jest coraz śmieszniej.

Zaobserwowałem tutaj wyraz twoje bezradności w postaci kiepskiej ironii. Jeśli tylko na tyle cię stać to lepiej zmykaj na fora przedszkolaków. Porwałeś się z motyką na słońce i przegrywasz z kretesem. Wijesz się jak piskorz nie potrafiąc skleić 2 sensownych zdań. I nie porównuj swoje PUSTOSŁOWIA do moich rzeczowych i wyjątkowo trafnych argumentów, których de facto nie potrafisz podważyć.

Oczywiście, że nie piszę nic konkretnego - jaki temat i autor, taka riposta. Chciałeś, żeby ktoś za ciebie odwalił całą robotę, puściłeś kilka tekstów na podburzenie tłumu w nadziei, że ktoś rozwinie to w odpowiednio szeroki zakres i wtedy będziesz mu wytykał jakieś niuanse pisząc "ale ja tego nie napisałem; ja to inaczej widziałem; nie zrozumiałeś mnie" - to jest powszechne dla osób twojego pokroju. Dlatego jakiekolwiek dywagacje na takie - nazwijmy jasno i dobitnie - prostackie zaczepki będzie z góry skazane na niepowodzenie, bo brak szczegółowego opisu i merytoryki po twojej stronie daje możliwość manipulowania wypowiedziami odpowiadającego. Dlatego nie piszesz nic, poza pustymi sloganami bez cienia jakichkolwiek rozwinięć, bo tym samym naraziłbyś doprowadziłbyś to absurdalnego poziomu w toku udowadniana swoich hipotez. Innymi słowy, musiałbyś udowodnić, że oksymoron określa jakieś powszechnie przyjęte realne zjawisko za w pełni prawdziwe, a nie przeciwieństwo logiczne.

przeczytałem i opis zgadzał się dokładnie z tym co robisz. Czyżby wreszcie dokonałeś samooceny? Słusznie !! najwyższy czas.

No widzę, że teraz przeszedłeś do etapu drugiego, tworzenie własnej nomenklatury, wbrew ogólnie przyjętym zasadom i określeniom. Trochę długo to trwało, ale nie spodziewałem się jakiegoś wybitnie szybkiego postępu... no ale w końcu dałeś radę. Jest to w zasadzie schematyczne postępowanie, tylko w ten sposób - po tworzeniu odnośników sobie tylko akceptowalnych, możesz usprawiedliwić przed sobą własny irracjonalizm. Czekamy na etap kolejny - nie zawiedź mnie, w końcu jak już wlazłeś na ten stół doświadczalny, to jako myszka laboratoryjna daj z siebie wszystko!

czytałem te badania. Ty konsekwentnie brniesz w to samo> w twoich ogólnikach nie ma żadnej odpowiedzi na moje wybitne spostrzeżenia. Jedynie ty je podważasz , nie posiadając żadnych argumentów. Sama erystyka nie wystarczy , czasami trzeba mieć jakieś argumenty. Wcale mi nie przykro że ich nie posiadasz

"na moje wybitne spostrzeżenia"

O właśnie pimpuś, mamy ten trzeci etap - skoro czytałeś o nim, to pewnie domyślasz się, jakie idiotyzmy teraz się zaczną z twojej strony. Tylko nie wiem, czy dasz radę... na razie nie idzie ci za dobrze. Znowu wracasz do tych argumentów, taka nachalność w tym kontekście jest może śmieszna, ale nieskuteczna. Sam nie podając żadnych ciągle domagasz się ich od innych - powodzenia, ja to skwituję śmiechem. Co do tych argumentów (powtarzasz się jak dziecko) - wiedzę, że kiepsko u ciebie z czytaniem ze zrozumieniem, ale to akurat nie stanowi jakiegoś zaskoczenia.

Akurat tylko sperminator podaje jakieś argumenty w tym temacie - nikt inny niestety.

Odróżnijmy hipotezy od argumentów i dowodzenia swej racji. Dopóki poziom racjonalizmu nie wejdzie na jakiś minimalny poziom, jakiekolwiek dyskusje są tylko przekomarzaniem się. A specyfikę tego tematu opisałem kilka postów wyżej.

te jego wypociny nazywasz argumentami? :D

Tak, ale Twoich nie widzę.

Czego konkretnie oczekujesz?

SPERMINATOR CIĘ ZGNIÓTŁ

Tak to sobie tłumacz...

proszę bardzo ślepy człowieku

1) "Jake cały czas śmiał się jak głupi do sera." - nawet gdy się kochali? och przestań takie bzdury pisać

2) manipulacja to była w RDA

3) "ruda potrzeba jest im dla bardzo ważnego lekarstwa na ziemi. " - ale wymyślasz bajeczki - nie było takiego argumentu w negocjacjach

4) oni przestali lubić "chodzących we śnie" od czasu masakry w szkole

7) się okaże że w trumnie leży jarosław i wtedy zapytają gdzie lech.

++

"Myślę że to wina efektów i ogólnej pikselozy zastosowanej przez twórców filmowych. Wyraz jego twarzy niekiedy rzeczywiście irytował i sam się zastanawiałem z czego ten idiota (tak, idiota) się cieszy?"


1) zabieg estetyczny - jake miał wyglądać na radosnego, bo przecież od chwili gdy dostał Avatara jego życie nabrało nowych barw. Jak może nie cieszyć się z nowych nóg, albo z latania, hmm? to wszystko jest uzasadnione - cięszył się jak dziecko - bo miał powody.

2) zarzut o brutalnośc i nastawienie navi jak najbardziej niesłuszny.

typowy zabieg w grze komputerowej - nadać wrogom odpowiedniego wizerunku który sprawi że na pewno ich pozabijamy.

4)
na'vi przestali lubić "chodzących we śnie" od czasu masakry w szkole

quatrich nie był żołnierzem, on już był najemnikiem

Na ich poziom wystarczy, nie przesadzaj z ilością, bo nie zrozumieją i zaczną coś pleść o jakimś bełkocie...

Tak, bo Twój poziom jest nawyższy tutaj. tak bardzo wysoki, że oglądasz głównie te rozreklamowane filmy - ofiara manipulacji i tyle.

A skąd wiesz, co ja oglądam i niby jak się ma to do poziomu danej osoby? Sugerujesz się tylko tym co zaznaczyłem? Duży błąd, ale typowy. A co do manipulacji - marny tekst, ale rozumiem - takie "przeniesienie" własnych frustracji... to pewnie jest przykre uczucie... opowiesz nam o tym? Będzie ci lżej...

ofiarą manipulacji są osoby narzekające na Avatara, stawiąjące 1/10 :]

większość obejrzała film w kinie >> czyli dała się zmanipulować, naciągnąć na reklamę obiecującą złote góry.

gdy zapowiadano 2012 to też było mnóstwo reklam, też mówiono że to będzie naj najlepszy film. Ja nie dałem się naciągnąć

To Ty zacząłeś przenosić tu swoje frustracje oceniając moją inteligencję tylko na tej podstawie, że nie podobała mi się bajeczka. Więc spasuj trochę. A czym ma się sugerować, jeśli nie Twoimi ocenami? Chcesz, żeby lidzie szanowali Twój gust to oceń też coś mniej znanego, a dobrego.

Przenosić frustrację (???) :D, ja się zgrywa od dłuższego czasu (z nuta swoich uwag, bardziej na poważnie), a wy łykacie to jak pelikany. Co do oceniania czegoś mniej znanego i dobrego, to jakoś nie bardzo ludzie się tam kwapią do dyskusji... czytaj, mało kto tam siedzi. Ciekawe dlaczego? Tutaj przynajmniej czasem jest zabawnie.

To chyba mówimy o innych forach. Na forach filmów mało znanyc siedzą ludzie, z którymi można pogadac na poziomie, bo nie obrzucają się ciągle obelgami. A jeśli trollowanie Cię bawi to cóż... Bo widzisz, te Ywoje zgrywy są niczym innym jak zwykłą prowokacją,

Widzisz, teraz zaczynasz pojmować jeden poważny już tym razem aspekt, czego nie zrozumiał autor tematu i nie odmówię Ci w tym racji. Jak widać drobna prowokacja z mojej strony przyniosła wymierny efekt, teraz postaw się w roli osób, które lubią ten film i natykają się na właśnie taki typ postępowania, jaki tutaj opisałeś. Jak mają na to reagować?

Nie popieram zachowania prowokacyjnego zarówno fanów jak i antyfanów tego filmu. Moim zdaniem każdy powinien przedstawić swoje zdanie, nie ubliżając przy tym innym. A to co dzieje się na tym forum to już przekracza ludzkie pojęcie. Masz rację, takie prowokacje moga wkurzyć. Ale zauważ że nie tylko antyfani prowokują fani także. A przez takie zachowanie ludzie po prostu boją się wyrazić swoje zdanie na temat filmu, bo wiedzą, że zaraz zostaną zbluzgani.

Wystarczy zrobić to w odpowiednio spokojny i analityczny sposób uzasadnić. Dlaczego praktycznie nikt tego w ten sposób nie robi?

"ofiarą manipulacji są osoby narzekające na Avatara, stawiąjące 1/10 :]"
Ty wiesz, co to jest manipulacja? Chyba nie, skoro uważasz, że tak wielkie rozreklamowanie filmu nie przyczyniło się do jego popularności. Ja obejrzałam ten film dopiero parę dni temu, gdyż rozreklamowane filmy oglądam na ogół jak już naprawde nie mam, czego zobaczyć. I nie zapłaciłam za niego, bo nie płace za tego typu shity.

"skoro uważasz, że tak wielkie rozreklamowanie filmu nie przyczyniło się do jego popularności."

vco ty ?
haha.. omg. A od czego jest reklama - chyba od reklamowania! wiec o co sie czepiasz?
=====================================
ja oglądałem każdą jedną reklamę w telewizji, i te umieszczone w internecie także. Wiedziałem na jaki film idę, i o czym on będzie.

ja mówię o osobach wylewających żale na forum
jeśli ktoś po tak wielkiej akcji reklamowej, wpada na forum i zakłada temat "w filmie są Niebieskie jaszczurki więc daję 1/10" - to chyba ma coś z głową

reklama jest od REKLAMOWANIA, to właśnie dzięki zwiastunom wiadomo o czym film będzie, wiec jak można narzekać na wizję reżysera! jak można narzekać na to że film jest o niebieskich kotach?
=============

"bo nie płace za tego typu shity."

teraz to ty prowokujesz do obrażania ciebie
ciekawe ile ważyła piracka kopia którą ściągnęłaś i na jakim sprzęcie obejrzałaś - zapewne niewiele

i zapewne zbyt głupiutka jesteś aby skojarzyć że jakość wpływa na odczucia związane z filmem

1) "Jake cały czas śmiał się jak głupi do sera." - nawet gdy się kochali? och przestań takie bzdury pisać

2) manipulacja to była w RDA

3) "ruda potrzeba jest im dla bardzo ważnego lekarstwa na ziemi. " - ale wymyślasz bajeczki - nie było takiego argumentu w negocjacjach

4) oni przestali lubić "chodzących we śnie" od czasu masakry w szkole

7) się okaże że w trumnie leży jarosław i wtedy zapytają gdzie lech.

1) nie zwróciłem uwagi
2) nie obchodzi mnie RDA
3) uwadniam jak działa manipulacja. Jak można pokazać coś widzowi by zmienił swoje nastawienie o 180 stopni
4) hmm
7) hahahaha


wszystko wszystkim ale 7 mnie rozbroiłeś

nie zwróciłeś uwagi na cały film głupcze

słuchaj głupiutki dzieciaku - w filmie się ukazuje chciwą naturę człowieka - ot co.
to żadna manipulacja - to zamysł reżysera

film jest infantylny głupcze. Ja się nie pytam co ukazuję. Tylko jak to robi. Każde zdarzenie jest naciągane i z przymrużeniem oka.
Napisałem konstruktywną opinię i już plujecie jadem.

nie zwróciłem uwagi ? cóż oglądałem 2 razy - widocznie nie był mnie w stanie zainteresować.
- nie oceniam efektów
- nie oceniam warstwy wizualnej
- ani gry aktorskiej

poddałem tylko osądowi dziecinność zdarzeń. Wszystko wydaje się być tak naiwne, że aż frustrujące. Wyraz swojej frustracji dałem nie raz na tym forum.

zaprezentowałeś w tym wątku swoje prostackie podejście do tematu Avatara.
sperma: "avatar jest zły głupi, beznadziejny >> moja racja jest najmojsza, koniec i kropka"

przyznaję - teksty bohaterów, w niektórych momentach są beznadziejne

- tekst "This is why we're here, unobtanium!"
- tekst "Nigdy nie poznaliśmy wojownika OOOOO wiec go poznamy teraz"
- tekst: "Clean kill you're ready"

lecz to stanowi tylko ~1% filmu