Chcą zrobić 5 części.Mało prawdopodobne by każda część w tak krótkim jedna od drugiej była komercyjnym sukcesem.
Avatar wyznaczył nowe standardy jeśli chodzi o efekty- moim zdaniem żaden film do tej pory się nie umywa do Avatara. Druga część ma być pierwszym filmem 3d bez okularów i dodatkowo możliwe, że pierwszym filmem, do którego ujęcia się kręci jednocześnie do czterech kolejnych częsci. Masakra. Przy tak mądrym trybie kręcenia, pewnie jedna część już im zwróci z nawiązką wszystkie 4.
Żeby tylko scenariusz był dobry w tych częściach bo to że efekty będą świetne to jest oczywiste