Dobre pytanie. Też jestem ciekawy czym różni się ta technologia 3D ;]

Zobacz tutaj:
http://www.filmweb.pl/topic/1254910/Do+jakiego+kina+p%C3%B3jdziesz.html

28 listopada 2009 o godzinie 17:54 Kazioo podzielił się z nami swoją wiedzą
na ten temat. Sam też się wiele dowiedziałem, choć stereoskopią interesuję
się już dosyć długo. :)

- Czy we wszystkich kinach będzie można oglądnąć ten film w tej technologii?
- Nie przejmuj się technologią, w której powstał film. W IMAXIE (5 kin w Polsce) masz najlepsze 3D, w kinach zwykłych, cyfrowych (ponad 70 kin) masz dobre 3D cyfrowe (bardzo szczegółowy obraz wysokiej jakości), ale ze względu na mniejszy ekran nie będzie aż tak silnej głębi jak w IMAXIE.

W kinie, które podałeś (Piła helios), leci Opowieść wigilijna 3D - wnioski wyciągnij sam :D

Chodzą dziwne pogłoski, że Helios ma poważne problemy z 3D. Myślałem początkowo, że to zwykła głupia plota, ale ktoś potem napisał, że poszedł do cinema-city i wreszcie doznał właściwego 3D... Bardzo to dziwne, zważywszy na fakt, że te kina korzystają z dokładnie tej samej technologii - Dolby 3D Digital.

"- czym różni się od innych 3D?"
- niczym.
Nie wiem skąd sobie ludzie ubzdurali określenie, że w "Avatarze będzie rewolucyjna technologia 3D". To będzie takie samo 3D jak w innych filmach, które korzystają z kamer Fusion (np. oszukać przeznaczanie 4), różnica polega przede wszystkim na umiejętnym wykorzystaniu technologii.
Kamera ta powstała dla Avatara, więc niejako wszystkie filmy 3D które teraz powstają czerpią garściami z faktu powstawania Avatara, a że to są gnioty, to powstają w rok, a nie jak Avatar - 4-5 lat - dlatego też wyprzedziły swojego "ojca" w premierach. Po prostu "rewolucja" się zaczęła (dzięki Avatarowi) zanim ten do kin zdążył wejść.

O Avatarze jako rewolucji 3D mówi się w całkowicie innym kontekście - większość źle to zrozumiała. Otóż, Avatar będąc wybitnym filmem (oby...), który dzięki 3D ma wciągnąć widza bardziej niż jakikolwiek inny film, ma sprawić, że ludzie zrozumieją sens 3D. Teraz wszyscy na palcach liczą "efekty 3D" w znaczeniu wyskakującego badziewia z ekranu na twarz. Cameron pragnie zerwać ze stereotypem 3D, jako efektownego kiczu, tylko uświadomić ludziom, że jest to jedyny właściwy sposób oglądania filmów, ponieważ człowiek w taki sam sposób patrzy na otaczający go świat (po to ma właśnie dwoje oczu, by widzieć w 3D, po nic więcej). Dziadowskie filmy pokroju "krwawych walentynek 3D" sprawiły, że większość uznaje 3D za głupi bajer, a nie za normalność, która powinna wyprzeć sztuczny, płaski obraz 2D.
(swoją drogę stereoskopia jest czymś w rodzaju 2.5D, a nie 3D , więc nadal jest sztuczna i "niewłaściwa" dla widza)
Avatar ma być tym pierwszym prawdziwym filmem 3D, który jako wielka przygoda dla każdego widza i ogólnie wielki hit kinowy ma pokazać, że 3D można użyć we właściwy sposób, a nie jako kiczowaty bajer.

Stereoskopia jest w użyciu od prawie 200 lat, wiec ciężko ją nazywać rewolucją, co nie?

Nie mogę się doczekać dzieciarni zakładającej tematy po premierze, że "nie było żadnych efektów 3D w tym Avatarze!!!"...

Jeśli chodzi o Avatara, jako "rewolucję", to tych aspektów jest więcej. 3D to tylko jeden z wielu czynników, które przyczyniły się do określania tego filmu w ten sposób jeszcze przed premierą.
(Emotion Capture z analizą wszystkich porów twarzy, nagrywanie filmu CGI z pełnym podglądem w czasie rzeczywistym, 3D Fusion system, ogromna szczegółowość CGI - to wszystko nowatorsko w jednym filmie)

Ja się tylko boję siedzenia 156 minut w okularach... Profilaktycznie zarzerwowałem przedostatni rząd, żeby się nie rozchorować :)

"Chodzą dziwne pogłoski, że Helios ma poważne problemy z 3D. Myślałem początkowo, że to zwykła głupia plota, ale ktoś potem napisał, że poszedł do cinema-city i wreszcie doznał właściwego 3D... Bardzo to dziwne, zważywszy na fakt, że te kina korzystają z dokładnie tej samej technologii - Dolby 3D Digital."

Nie wiem o co tu chodzi dokładnie w sensie technologii ale są różnice w jakości projekcji 3D w różnych kinach. Często okulary nie zawsze dokładnie izolują obrazy przeznaczone dla prawego i lewego oka. Nie najlepszą jakość projekcji ma np. Atlantic w Warszawie, obraz "trąci" anaglifem, ale już w Złotych Tarasach jest OK.

P.S.:

Co do 3D w kinach 'konwencjonalnych'. Katowicki Helios ma ekran perełkowy przez co jest przystosowany do wyświetlania RealD (mimo tego filmy są tam wyświetlane w technologii Dolby 3D... widać nie chce im się inwestować w projektor mimo, iż wówczas mogliby jechać filmy 3D na dwie sale).

A wracając do różnic i 'niedomagania' Heliosa w stosunku do CC, to jestem zmuszony się nie zgodzić. Otóż na filmach '3D' byłem w obu sieciach i w kilku miastach (Helios: DG, Sosnowiec, Katowice oraz CC w Kato i Sc) i na serio nie widać różnicy w jakości (oczywiście filmy w Katowickich kinach prezentują się najlepiej ze względu na rozmiar ekranu, jednak samo wrażenie trójwymiarowości jest takie samo we wszystkich).
Oczywiście żadne z nich nie ma podskoku do filmów oglądanych w IMax :)

hmm ciekawe :) dzięki ogólnie za taki wykład bo sam nie widziałem jeszcze nic w "3D" w kinach i chciałem iść wypróbować właśnie na Avatara :) tylko czemu w Gdyni (albo okolicach) nie ma IMAXa? ;/
Przyczepie się tylko do jednego: człowiek nie widzi w 3D a tylko w dwóch płaszczyznach 2D ustawionych pod kątem co daje wrażenie 3D :) Więc prawdziwego 3D w kinie nie uświadczymy bo i po co? I tak go nie zauważymy :P

Zwał, jak zwał - przy twojej interpretacji można pójść dalej: człowiek widzi w 1D - oczy wysyłają impuls, a jest to fala danych (dane są jednowymiarowe), które zostają zdekodowane przez ośrodek wzroku ;p

Na pewno w naturze widzimy wspaniałą przestrzeń z przestrzennymi obiektami, skupiamy wzrok na dowolnych obiektach - oczy sterują akomodacją, a samo skupienie odbywa się przez dobranie właściwego zeza - w stereoskopii tego robić nie możemy, a nasze oczy dostają kociokwiku, bo jest to narzucone przez film ;/

W kinie nie uświadczymy prawdziwego widzenia przestrzennego - to tylko imitacja, która robi z naszych oczu "niewolników"

Można również narysować siatkę graniastosłupa i będzie to przedstawienie przedmiotu 3D na płaszczyźnie dwuwymiarowej. Analogicznie nasz muzg w postaci1D tylko transportuje informacje o obiekcie który widzimy w 2D.
Jest takie proste ćwiczenie które wymyślił jeden profesor: spójrz na kostkę i nie poruszaj ani kostką ani własną głową. Jeżeli w takiej pozycji jesteś w stanie zobaczyć kostkę ze WSZYSTKICH stron, to widzisz w 3D. Tyle że musiałbyś być swego rodzaju mutantem, normalny człowiek będzie widział tylko dwie dwuwymiarowe płaszczyzny.

Wracając do tematu, nie wiem dokładnie jak działa w praktyce "3D" oparte na pokazywaniu różnych płaszczyzn lewemu i prawemu oku, bo nigdy niestety na filmie "3D" nie byłem ale na pewno nie ma sensu czekać na PRAWDZIWE 3D bo i tak go nie uświadczymy. :)

Żeby móc widzieć w 3D musielibyśmy się swobodnie poruszać w płaszczyźnie cztero-wymiarowej, mógłbym cały wykład o tym tu napisać ale szczerze chyba nie ma potrzeby :)

Jak masz schodzić na jakieś tematy tesseraktów i rzutowania na 3D, to rzeczywiście nie ma sensu. Z igły robisz widły i chyba nie zrozumiałeś, o czym ja pisałem, bo ja nigdy nie stwierdziłem, że NA PRAWDĘ widzimy w 3D. Co w tym złego, że postrzeganie głębi przyjęło się potocznie nazywać "3D"? Ja pisałem o tym, że stereoskopia nas bardzo ogranicza, a próbuje się nam wmówić (m.in: Cameron), że "to już jest TO".

Ogolnie sprawa wygląda tak że większość Heliosów ma ekrany perełkowe, natomiast Cinema City inwestuje w ekrany "pływające". Pewnie w tym jest najwieksza roznica (niektorym bardziej pasuje ekran perelkowy, innym ten drugi). Sprzet jest najczesciej taki sam (projektory Christie), okulary tez (licencjonowane okulary Dolby). A prawdziwe 3D to jedynie mozna osiagnac w IMAXie, ale tam znowu jest problem z tym, ze oczy sie mecza duuuuzo szybciej...

No to cóż, przed filmem tabletki na zmeczone oczy, po filmie krople do oczu i może wciaż bedziemy widzieć :D Szkoda tylko że nasz zwykły świat a nie ten na Pandorze ;) Hmm w sumie na filmie 3D byłem tylko raz, a dokładnie na "Mali Agenci 3D", kilka dobrych lat temu, w zwykłym kinie i w dodatku ogladałem go w tych śmiesznych tekturowych czerwono-niebieskich okularkach :D Cieszy mnie myśl że w IMAX`ie na Avatarze moge się spodziewać lepszych efektów :)

Czerwono-niebieskie anaglify... to jest dopiero męczarnia dla oczu. :P

Ciekawa sprawa z tym Heliosem - czytałem kiedyś, że te ekrany są o wiele droższe i dzięki Dolby nie trzeba ich stosować, bo w końcu to jest inny rodzaj technologii niż RealD, a tu proszę - Helios ma perełkowe, ale bez RealD - ja się na tym nie znam, ale wydaje mi się to co najmniej dziwne. Przecież dzięki RealD można używać tanich okularów jednorazowych z większym polem widzenia i jest to technologia raczej bardziej przyszłościowa - może helios woli podwójny wydatek? ;P

W sumie to nie wiem jaka jest dlugofalowa polityka Heliosa oprocz tego, ze sa plany przeprowadzenia wymiany wszystkich projektorow analogowych na cyfrowe (CC i Multikino chyba tez). Odnosnie jasnosci (jakby kto pytal) - w projektorze cyfrowym jest plytka, ktora przy filmie 3D zaczyna wirowac (glownie dzieki temu powstaje efekt trójwymiarowosci), przy okazji obcinajac jasnosc o ok 30%.

Odnośnie problemów z niektórymi kinami:

http://www.filmweb.pl/topic/1252881/3D+w+Helios+to+mordęga.html#3614790

Chciałbym zapytać czy to prawda, że w kinach typu Multikino, Helios, CC powinno się siedzieć jak najbliżej ekranu? w IMAX-ie nie ma równicy gdzie usiądziemy, a ww kinach jest. Czy to prawda?

Nie jak najbliżej, ale na środku. Zdecydowanie odpadają tylne rzędy - ekran to wtedy tylko takie okno na świat 3D, na które patrzymy z daleka...
Na seansach 2D całkiem wygodnie jest siedzieć na tyle, ale nie na 3D.
Aha, bez przesady oczywiście - pierwsze rzędy zazwyczaj są za blisko by cokolwiek widzieć... pierwsze 3 rzędy powinny nie być nigdy używane (przynajmniej w CC są skandalicznie blisko)
Krótko mówiąc: środek jest najlepszy - zarówno w pionie jak i w poziomie.

Widzę, że znacie się na rzeczy. Czy warto iść do IMAXa w Katowicach na Avatara i czy oczy to wytrzymają?

Jeśli chodzi o wrażenie 3D, to IMAX zapewni je najefektywniej. Co do
zmęczenia oczu, trudno powiedzieć. Ja nigdy z tym problemu nie miałem, ale
znam przynajmniej jedną osobę, która odczuwa zmęczenie po 40-minutowym
filmie kręconym specjalnie dla IMAX'u (pomijam bajki 3D, bo w nich ten
efekt jest dostosowywany do scen i często jest łagodniejszy).

czy mógłby ktoś mi napisać jak się mają okulary IMAX do okularów korekcyjnych? jesli chodzi o okulary dolby 3d w cc czy multikinie zakładam jedne na drugie i nie ma najmniejszego problemu. W IMAXIE nigdy nie byłem, ale z tego co wiem okulary tam mają lekko wyprofilowane. Pytanie więc brzmi: mogę iść na film w swoich okularach korekcyjnych czy lepiej zaopatrzyć się w soczewki?

kulary w Imax są n tyle obszerne, że można je spokojnie zakładać na korekcyjne.

No cóż, w każdym bądź razie wygląda na to że wypadało by już zacząć rezerwować bilety na wieczór 25 grudnia 18:00 Imax Poznań. Chce mieć najlepsze miejscówki. Jak na razie widziałem wszystkie filmy w technologii imax jakie byly puszczane w PZŃ, więc to jak uczta, zwlaszcza że ponad 150min a nie 40... :D

No to już chyba po ptokach, bo po Katowickim Imax widać, że dobre miejsca to już do stycznia porezerwowane :D

byłem w kazimierzu(krakow) w cinema-city na "Krwawe walentynki" to efekty 3d byly spoko, pozniej bylem tam na "final destination 4" to efekty juz nie byly takie fajne, obraz sie rozłaził na dwa a niektóre efekty wyglądały tak jak np w strzelankach zdarza nam się "wchodzić" w jakieś elementy gry.

a ja mam jeszcze pytanie do tych co byli w IMAXIE, czy filmy puszczane tam są szerokoekranowe czy w formacie 4:3?

Mam pytanie odnosnie Multikina w Krakowie, czy efekt 3D bedzie podobny do tego w imaxie czy nie ????

Porównywanie pseudo3d w 'klasycznych' kinach z Imaxem, to jak porównywanie oglądania zwykłego filmu na średniej klasy kinie domowym z oglądanie tegoż filmu w kinie ;)
Avatar w Heliosach i pozostałych kinach będzie jedynie namiastką tego, co zobaczymy na 430 metrach kwadratowych w Imax :D

Kazioo, piszesz o tym 3D i piszesz, dwoje oczu, właśnie, oczu! Oczu nie okularów. Dopóki nie wymyślą technologi 3D bez okularów niech spier....ają na drzewo!

tragicznie w Heliosie wygląda ten film.Plany tylne ,jakby wycięte z całości ,wychodzą na plan pierwszy.Jak scenografia w teatrze,tylko tam tylne plany stoją w tyle!Kierowniczka kina w Bydgoszcy i pracownicy zarzekaja się,że tak wyglada nowa technologia 3D w jakiej był kręcony ten film????
Dostałem zwrot pieniędzy i wyszedłem po 10 minutach.

Właśnie wrócilem po 10 minutach oglądania AVATARA w 3D w kinie Helios w Bydgoszczy.Tragedia !!! siedziałem w 8 rzędzie.Trójwymiarowość polegała na ty,że tylne plany,jajby wycięte z całości wychodziły płasko przed pierwszy plan.Całość rozjeżdżająca się .Oczy nie sa w stanie ogarnąć tego chaosu.Pani kierowniczk stwierdziła,że tak włąsnie ma wyglądać ta nowa technologia 3D.Podziękowałem ,odebrałem zwrot za bilety i będę próbował w innym multikinie!